Konferencja w Sejmie RP na temat propozycji Dyrektywy

15 kwietnia 2013 roku odbyła się w Kancelarii Sejmu RP konferencja „Kwoty Płci na Stanowiskach Kierowniczych” zorganizowana przez Polsko-Niemieckie Forum Prawa i Gospodarki, poświęcona tematyce udziału kobiet w organach kierowniczych spółek. Dzięki interesującym wystąpieniom niemieckich panelistów i panelistek mogliśmy zapoznać się z głównymi wątkami dyskusji wokół kwot prowadzonej wśród naszych sąsiadów zza Odry, a dodatkowe wystąpienia norweskich, francuskich i brytyjskich uczonych pozwoliły na spojrzenie na tę problematykę z szerszej perspektywy europejskiej. Punktem wyjścia do dyskusji była Dyrektywa Komisji Europejskiej stawiająca państwom członkowskim za cel osiągnięcie 40-procentowego udziału kobiet w gremiach zarządzających największymi europejskimi spółkami.

Debata była bardzo intensywna. Pojawiały się w niej argumenty zarówno popierające rozwiązanie proponowane przez Viviane Reding, jak i przeciwne wszelkim mechanizmom wyrównującym szanse kobiet i mężczyzn w organach kierowniczych spółek. W mowie otwierającej dyskusję Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Pełnomocniczka Rządu RP ds. Równego Traktowania, zaakcentowała konieczność wyrównania składów zarządów ze względu na płeć w obliczu kryzysu gospodarczego. Argumentowała tym samym za koniecznością wprowadzenia kwot w biznesie jako sposobu na usprawnienie europejskiej gospodarki. Z kolei Joachim Bleicker, Minister Pełnomocny w Ambasadzie Republiki Federalnej Niemiec w Warszawie, w swojej mowie powitalnej rozwijał argumenty nie tyle za samą ideą wyrównywania szans kobiet i mężczyzn w życiu ekonomicznym, ale za tym, że działania wyrównujące powinny być podejmowane na szczeblu europejskim. Odpowiadał tym samym osobom wątpiącym, że takie wprowadzenie kwot w biznesie może być elementem Dyrektywy Rady i Parlamentu Europejskiego. Te dwa punkty widzenia, zarysowane przez reprezentantów rządów Polski i Niemiec, oddają najlepiej stan debaty na temat propozycji Viviane Reding w obu krajach, co zostało potwierdzone później w dyskusji podczas dwóch pierwszych panelów konferencji. W Polsce debata toczy się głównie wokół pytania, czy równouprawnienie w życiu gospodarczym ma sens, w Niemczech natomiast – w jaki sposób najlepiej równość płci na rynku pracy osiągnąć.

Prof. Małgorzata Fuszara w swoim wykładzie wprowadzającym wskazała na możliwą przyczynę takiego stanu rzeczy. Wskazywała na trudność w podejmowaniu tematu „równości” w krajach postkomunistycznych, w których kojarzy się ona z poprzednim ustrojem. Wyraz tym problemom oddała między innymi wypowiedź eksperta specjalizującego się w polskim prawie spółek prof. Michała Romanowskiego, który przygotował ekspertyzę dla Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy Ministrze Sprawiedliwości. Pisze w niej, że „parytety płciowe w prawie prywatnym są wyłącznie instrumentem inżynierii społecznej, którego wprowadzenie uzasadnia się koniecznością arbitralnego ingerowania w statystyczny wizerunek społeczeństwa bez zrozumienia, że przesłanki wyborów ludzkich i systemów wartości są złożone.”[1] Prof. Romanowski, jako zdecydowany przeciwnik kwot proponowanych przez KE, wykazywał, że są one zarówno niegodne z prawem (jako mechanizm ingerujący w swobodę decyzji organów spółki co do składu rady nadzorczej), jak i forma ich wprowadzenia za pomocą Dyrektywy UE jest nieodpowiednia, gdyż narusza zasadę pomocniczości i proporcjonalności. Przypomina, że „zróżnicowane rozwiązania prawne w poszczególnych systemach państw członkowskich nie uzasadniają interwencji na poziomie aktów prawnych uchwalanych przez organy UE, o ile – przy założeniu kompetencji UE – nie prowadzą one do utrudnienia w rozwoju rynku wewnętrznego i konkurencyjności rynku UE.”[2] W jego przekonaniu brak kobiet w radach nadzorczych spółek nie przekłada się na wspomniane wyżej utrudnienia, więc kwestia ta powinna pozostać w kompetencjach państw członkowskich.
 
Perspektywę polskiego prawa konstytucyjnego przedstawiła prof. Ewa Łętowska, która sprowadziła dyskusję na tory dyskursu prawnego, a nie ideologicznego i wskazała, że Dyrektywa nie wymaga wprowadzenia wymogu 40 proc. kwoty płci w radach nadzorczych w systemach prawnych wszystkich państw członkowskich, a jedynie zapewnienia odpowiednich środków prawnych do realizacji tego celu. Przypomniała, że implementacja dyrektywy może przyjmować różne oblicza, więc przesądzanie o tym, czy jest ona konstytucyjna, bądź nie na gruncie polskiego prawa, mija się z celem. Prof. Łętowska twierdzi, że o ile ustawy uchwalane dla realizacji celu określonego przez Dyrektywę będą zgodne z zasadą proporcjonalności, to rozwiązania takie będą konstytucyjne zgodnie z art. 33 Konstytucji RP.
 
Dr Michał Gondek, przedstawiciel Dyrekcji Generalnej ds. Sprawiedliwości Komisji Europejskiej, przedstawił kontrargumenty wobec zarzutów prof. Romanowskiego co do nieproporcjonalności Dyrektywy oraz jej błędnej podstawy prawnej. Art. 157 ust. 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej odnosi się do przyjmowania środków wpływających na równość szans i równość traktowania mężczyzn i kobiet w zakresie zatrudnienia i pracy. Wedle prof. Romanowskiego członkowie rad nadzorczych spółek nie pozostają w stosunku pracy w odniesieniu do tej spółki. Dr Gondek powołał się jednak na Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C – 232/09 Dita Danosa przeciwko LKB Līzings SIA[3], w którym ETS uznał, iż „członek zarządu spółki kapitałowej świadczący pracę na rzecz tej ostatniej i będący jej integralną częścią musi (…) zostać uznany za pracownika, jeżeli wykonuje swe obowiązki przez określony czas pod kierownictwem lub kontrolą innego organu tej spółki i w zamian za swą działalność otrzymuje wynagrodzenie.”[4] Dyskusja dotycząca tego, czy status członka rady nadzorczej jest analogiczny do członka zarządu spółki kapitałowej na pewno będzie się toczyła w Parlamencie Europejskim podczas obrad nad uchwaleniem Dyrektywy.
 
Stanowisko Biura Analiz Sejmowych przedstawił dr Przemysław Sobolewski, który wprowadził do dyskusji wątek historyczny, przywołując akcję afirmatywną stosowaną w Stanach Zjednoczonych na rzecz wyrównania szans edukacyjnych młodzieży o różnym pochodzeniu etnicznym. Następnie zadał pytanie, czy parytety w organach kierowniczych spółek nie powinny również obowiązywać osób niepełnosprawnych, co wprowadziło w konfuzję gości z Niemiec.  Pozostałe wypowiedzi dr Sobolewskiego dotyczyły w dużej mierze idei równości, a nie konkretnych propozycji zawartych w dyrektywie, co wzbudziło gorącą dyskusję zarówno z panelist(k)ami, jak i pozostałymi uczestni(cz)kami konferencji. Debata ta pokazała, że przed nami jeszcze długa droga nie tylko do rzeczywistej równości płci w biznesie, ale także jej prawnych regulacji.



[1] Romanowski M., Opinia prawna dotycząca  zakomunikowanego Sejmowi RP przez Komisję Europejską projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie poprawy równowagi płci wśród dyrektorów niewykonawczych spółek, których akcje sąnotowane na giełdzie i odnośnych środków,Warszawa, grudzień 2012
[2] ibidem
[4] wyrok ETS z dnia 11 listopada 2010 r. w sprawie C-232/09 Danosa
Druk PDF

Kategorie

Projekt Obserwatorium Równości Płci jest realizowany przez
Instytut Spraw Publicznych
Team SoluionProjekt i realizacja:
TeamSolution.pl