Kandydatki w wyborach 2015

Kandydatek do Sejmu wciąż tyle samo

Odsetek kobiet startujących w nadchodzących wyborach do Sejmu jest podobny do tego sprzed czterech lat - 42%. Ogółem w PKW zarejestrowanych zostało 3 295 kandydatek. Na kobiety postawiła Partia RAZEM: prawie połowa kandydatów tej partii to kobiety (49%).Wśród komitetów, które w sondażach przekraczają próg wyborczy, najwięcej kandydatek wystawiła Zjednoczona Lewica (44 %), a  najmniej PiS (40 %). PO i Nowoczesna Ryszarda Petru wystawiły po 43% kandydatek, a PSL - 42%.


PO i Zjednoczona Lewica stawiają na kobiety

Wśród partii, które zarejestrowały listy wyborcze w ponad połowie okręgów 28% „jedynek” zajęły kandydatki. Najwięcej kobiet na pierwszych pozycjach znajduje się na listach RAZEM (49%) i Nowoczesnej Ryszarda Petru (41%), najmniej – na listach Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Kukiz’15 (15%) a także KORWiN (12%). Pozostałe komitety przeznaczyły dla kobiet podobny odsetek pierwszych miejsc: Platforma Obywatelska – 32%, a Prawo i Sprawiedliwość oraz Zjednoczona Lewica  - 29%.  Biorąc pod uwagę te same komitety, na trzech pierwszych miejscach list wyborczych znalazło się 30% kandydatek.








Jedynie dwie partie nie zepchnęły kobiet na gorsze pozycje – Partia RAZEM: 50% oraz Platforma Obywatelska: 41% osób kandydujących  z trzech czołowych miejsc na listach to kobiety. Kwotę płci w przypadku trzech pierwszych miejsc przekroczyła jeszcze tylko Nowoczesna Ryszarda Petru (36%). Najmniej kandydatek w pierwszych trójkach wystawiło PSL – stanowią one mniej niż jedną piąta osób kandydujących z pierwszych trzech miejsc oraz KORWiN – jedynie 15% pierwszych trzech miejsc zajmują kobiety.

Szanse kobiet w tegorocznych wyborach parlamentarnych można ocenić na podstawie wyborów z 2011 roku. W zależności od tego, ile dana partia uzyskała mandatów w konkretnym okręgu, można w przybliżeniu określić liczbę tzw. „miejsc biorących” w 2015 roku. Są to miejsca na początku listy, które dają kandydatom i kandydatkom duże prawdopodobieństwo uzyskania mandatu poselskiego.

W tegorocznych wyborach parlamentarnych prawie co trzecie „miejsce biorące” zajęła kobieta (przy uwzględnieniu 4 największych partii). Z danych przeanalizowanych przez zespół Obserwatorium Równości Płci Instytutu Spraw Publicznych  wynika, że tak samo jak cztery lata temu na kobiety w największym stopniu postawiła Platforma Obywatelska. Aż 39% miejsc biorących z list PO zajęły kandydatki. Ewidentnie pod tym względem PO wyróżnia się spośród największych partii. Kolejnym komitetem, który zarezerwował najwięcej „miejsc biorących” właśnie dla kobiet jest Zjednoczona Lewica: 29% miejsc mandatowych zajmują na jej listach kandydatki. Mniej miejsc biorących przeznaczył dla kobiet PiS (24%), a w zdecydowanie najmniejszym stopniu zaufał kobietom PSL – jedynie 14% miejsc mandatowych przeznaczono dla kandydatek tej partii.



W 57% okręgów nie startuje do Senatu żadna kobieta

Ponownie, tak jak w 2011 roku, zdecydowanie mniej kobiet startuje do Senatu. W  porównaniu z 42% kandydatek do Sejmu, 14 % kobiet starających się o mandat w Senacie to poziom dramatycznie niski. Wynika to z wprowadzonego systemu jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do wyższej izby Parlamentu. Efektem zastosowania tego skrajnego systemu większościowego jest miażdżąca przewaga mężczyzn w Senacie VIII kadencji . W 2011 roku wybranych zostało jedynie 13 senatorek. W 2015 roku najwięcej kobiet kandyduje do Senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości  - 13 na 98 zarejestrowanych osób kandydujących. Na kolejnym miejscu pod względem nominalnej liczby kandydatek do Senatu znajduje się Polskie Stronnictwo Ludowe – 10 kandydatek spośród 57 zarejestrowanych okręgów. Na 83 osoby kandydujące do Senatu z ramienia Platformy Obywatelskiej tylko 8 to kobiety, a Zjednoczona Lewica i Nowoczesna Ryszarda Petru wystawiły 4 kandydatki w odpowiednio 29 i 16 zarejestrowanych okręgach. Komitet wyborczy Pawła Kukiza wystawił 1 kandydatkę na 10 osób kandydujących, a Janusz Korwin Mikke wykorzystał fakt, że w wyborach do Senatu nie obowiązuje żaden mechanizm wyrównujący szanse kobiet i mężczyzn  - nie wystawił żadnej kobiety w 11 okręgach, których kandydują reprezentanci jego partii. W aż 57% okręgów wyborczych wyborcy w ogóle nie będą mieli szansy zagłosować na kobietę – w 57 na 100 okręgów nie została wystawiona żadna kandydatka. Natomiast odsetek okręgów, w których zostały wystawione same kobiety i wyborcy nie mają możliwości zagłosowania na mężczyznę, wynosi 1% - taka sytuacja ma miejsce wyłącznie w okręgu rzeszowskim.





Druk PDF

Kategorie

Udział kobiet w polityce

Projekt Obserwatorium Równości Płci jest realizowany przez
Instytut Spraw Publicznych
Team SoluionProjekt i realizacja:
TeamSolution.pl